Bezrobocie w powiecie sieradzkim stale spada

Na koniec listopada w powiecie sieradzkim było zarejestrowanych 6.329 osób. W tej liczbie bezrobotnych 3.100 to kobiety. Zdecydowana większość bezrobotnych to osoby, które wcześniej pracowały - 4.919. Spośród zarejestrowanych bezrobotnych 3.101 mieszka na wsi.

W powiecie sieradzkim nadal duża grupę osób bez pracy stanowią młodzi mieszkańcy. Tych, którzy nie przekroczyli 25 roku życia jest 1.541. Podobna jest tez liczba zarejestrowanych osób powyżej 50 lat - 1.391.

Wciąż także ponad połowa zarejestrowanych to pozostający bez pracy dłużej niż rok. Takich osób w powiecie sieradzkim jest 3.746.

Zjawiskiem, jakie jest najbardziej niepokojące, jest powrót do urzędu pracy osób, które były zarejestrowane wcześniej. W listopadzie po raz kolejny przyszło 597 osób. Tylko 90 to rejestrujący się po raz pierwszy.
W PUP w Sieradzu do rejestru w listopadzie zgłosiło się 687 osób bezrobotnych. Z tego 125 wróciło po odbytym stażu.

Nieco więcej osób jednak wykreślono z ewidencji. Były to 693 osoby. Z tego 356 osób podjęło pracę, 19 rozpoczęło działalność gospodarczą, 17 szkolenia, a 28 staż. Natomiast 183 osoby wykreślono z powodu niepotwierdzenia gotowości do podjęcia pracy.

Choć bezrobocie nadal jest wysokie w końcówce ubiegłego roku, to w porównaniu z jego początkiem dane wydają się optymistyczne. Jeszcze w styczniu 2014 roku bezrobotnych było znacznie więcej. Wówczas w powiecie sieradzkim zarejestrowano 7.670 osób. Zgłosiło się wtedy aż 798 osób bez pracy. Natomiast wyłączonych z ewidencji było 506 osób. Prace podjęło 269, a 103 nie potwierdziły gotowości do jej podjęcia.

Styczeń był miesiącem, w którym liczba bezrobotnych w powiecie sieradzkim była w minionym roku najwyższa. Wyraźny spadek bezrobocia nastąpił jednak dopiero wiosną. Dopiero w maju 2014 roku liczba osób zarejestrowanych spadła poniżej 7 tysięcy i pod koniec roku zaczęła się coraz wyraźniej zbliżać do 6 tysięcy.

Jak twierdza urzędnicy, taka tendencja jest obserwowana każdego roku. Bezrobocie rośnie w miesiącach zimowych, gdy kończą się prace sezonowe. Zwykle największa liczba bezrobotnych rejestruje się w styczniu, gdy z końcem roku wygasają umowy okresowe. Wówczas również do PUP wracają ci, którym skończył się staż, a pracodawca nie zdecydował się na dalsze zatrudnienie. Z kolei wiosną spada liczba osób bez pracy, gdy pojawiają się nowe możliwości zatrudnienia na czas określony.