Alfie Evans od 7. miesiąca życia choruje na niezidentyfikowaną chorobę genetyczną, która zniszczyła prawie cały mózg dziecka. Lekarze z dziecięcego szpitala w Liverpoolu odpięli go od maszyny podtrzymującej funkcje życiowe dwuletniego chłopczyka. Alfie Evans jednak przeżył noc, samodzielnie oddychając.
O dalsze podtrzymywanie go przy życiu toczy się sądowa i dyplomatyczna batalia.
W nocy z wtorku na środę przed szpitalem w Liverpoolu modliło się o zdrowie chłopczyka kilkaset osób. Wcześniej sąd nie zgodził się na przewiezienie dziecka do szpitala w Watykanie. Mimo, że papież Franciszek obiecał pomoc, także materialną.
Polacy solidaryzują się z rodziną dwulatka. Prezydent Andrzej Duda obiecał modlitwę w jego intencji.
"Trzeba ratować Alfie'ego Evansa! Po raz kolejny jego dzielne drobne ciało pokazało, że cud życia może być silniejszy niż śmierć. Być może potrzeba jedynie nieco dobrej woli po stronie decydentów. Alfie, modlimy się za Ciebie i za Twój powrót do zdrowia!" - napisał na Twitterze.
Łodzianie w środę zaczęli przynosić przed konsulat brytyjski przy ul. Sienkiewicza 55 w Łodzi maskotki i kartki z wyrazami solidarności dla chorego chłopca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?