1 procent. W Sieradzu ruszyła kampania na rzecz odpisów na lokalne stowarzyszenia

Na terenie powiatu sieradzkiego funkcjonuje 12 organizacji pożytku publicznego. Grupę inicjatorów stworzyło pięć z tych społecznych organizacji: Sieradzki Klub Amazonka, Stowarzyszenie Na Rzecz Dzieci Niepełnosprawnych „Dary Losu”, sieradzki oddział Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Osób Niepełnosprawnych „Ab Ovo” oraz działające przy Szkole Podstawowej Integracyjnej nr 8 w Sieradzu Stowarzyszenie Na Rzecz Dzieci Niepełnosprawnych „Uśmiech dziecka”. – To jest rodzaj współpracy, a nie rywalizacji, kto zdobędzie więcej pieniędzy. Chcemy zrobić razem coś dobrego dla nas wszystkich – podkreśla Maria Wika, która kieruje Darami Losu. – Ta akcja dopiero się zaczyna, bo w naszym zamiarze nie jest to jednoroczna inicjatywa i chcemy ją rozwijać dalej.
A dlaczego warto wspierać stowarzyszenia? – Zapewniamy naszym podopiecznym rehabilitację spotkania, terapię czy spotkania integracyjne. Wszystkimi tymi działaniami chcemy udowodnić, że rak to nie wyrok – podkreśla Janina Romek, która szefuje sieradzkim Amazonkom.
Sieradzkie stowarzyszenia wspierające niepełnosprawnych zapewniają szeroką pomoc. Dbają o prowadzenie rehabilitacji i leczenie specjalistycznymi metodami, dają szansę na zdobycie dofinansowania kosztów terapii. Prowadzą środowiskowe świetlice, organizują spotkania integracyjne i wycieczki krajoznawczo-rekreacyjne. Ich działania pozwalają na wyrównywanie szans osób niepełnosprawnych i przeciwdziałają ich społecznemu wykluczeniu.
- Staramy się wyciągnąć chorych z czterech ścian. Poprzez rehabilitację czy poprawę warunków życiowych chcemy dać im możliwość kierowania własnym życiem – podkreśla z kolei Maria Kulenty, prezes sieradzkiego oddziału PTSR.
Jak informują inicjatorzy kampanii, w 2014 roku mieszkańcy województwa łódzkiego przekazali z jednego procenta organizacjom pożytku publicznego ponad 29,5 mln zł. Z tej sumy do stowarzyszeń z tego terenu trafiło 10 mln zł. Taka mniej więcej skala odpisów na „swoje” organizacje – jak podaje Izabela Kuciapa, naczelnik Urzędu Skarbowego w Sieradzu – utrzymuje się także na terenie powiatu sieradzkiego. Przedstawicielka fiskusa wylicza, że podatnicy przekazują tu łącznie na cele charytatywne milion złotych, ale ta kwota, gdyby wszyscy decydowali się na odpisy, mogłaby być o 400 tys. zł większa.
Jest się więc o co bić, bo - jak z kolei wylicza prezydent Sieradza Paweł Osiewała – gdyby wszyscy odpisywali jeden procent i to na organizacje stąd, to miejscowe stowarzyszenia mogłyby liczyć nawet na nieco ponad milion złotych na swoją działalność. – Jako miasto wspieramy je co roku kwotą 900 tysięcy złotych, widać więc jaki jest tu potencjał. Stowarzyszenia miałyby drugie tyle, gdyby każdy z nas zdecydował się na ten drobny gest.
- Lokalne organizacje nie mają szansy, by dorównać tym o zasięgu ogólnopolskim, dlatego musimy starać się o to, by zachęcić do odpisów na ich rzecz. Bo to, ile pieniędzy z tego źródła otrzymają, zależy nie tylko od naszej chęci, ale i wiedzy – dodaje starosta sieradzki Dariusz Olejnik.
Starosta oraz prezydent w ramach kampanii złożyli podpisy na plakacie, który ma właśnie zachęcać do odpisów na sieradzkie stowarzyszenia. To jeden z jej elementów. Kolejnym jest ulotka. Inicjatorzy akcji chcą ponadto pozyskiwać za pośrednictwem portali społecznościowych wolontariuszy, by z przekazem dotrzeć do jak najszerszej grupy osób.